strony

2011/08/03

Szekspir Kolady

Cyprian Norwid stwierdził kiedyś (dawno temu), że Szekspir jak nikt inny ukazuje w swoich dramatach zło - jego istotę. I muszę przyznać, że udało się to także Nikołajowi Koladzie. Zło w jego spektaklu jest naprawdę złem: gwałtowne, nieokrzesane, brutalne i dzikie, pierwotne, jakby dopiero co wygnane z Raju. Zarówno "Hamlet", jak i "Król Lear" były niezwykle intensywne, głośnie, wykrzyczane, wypełnione dynamiczną muzyką i kolorami. Nie zabrakło kiczu, przerysowania - użytych, jak mi się wydaje, z całkowitą premedytacją. Mnóstwo stricte rosyjskich kontekstów kulturowych - niestety nie wszystkie były dla mnie czytelne, za mało wiem o Rosji... Może kiedyś się dowiem więcej. I język, język ojczyzny Dostojewskiego!